Nie ma zgody na przemoc domową. Trzech oprawców zatrzymanych
W okresie świątecznym policjanci zatrzymali trzech sprawców przemocy domowej. Wobec każdego z zatrzymanych zastosowano policyjny dozór. Mężczyźni nie mogą zbliżać się do ofiar i muszą opuścić wspólnie zamieszkiwane lokale. Nie ma przyzwolenia na przemoc domową. Znęcanie się jest przestępstwem zagrożonym karą od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.
W miniony czwartek około godziny 16:00 policjanci otrzymali informację o mężczyźnie, który ma grozić swojej partnerce. Na miejscu okazało się, że kobieta została pobita. 29-latek został zatrzymany. W toku dalszych czynności ustalono, że mężczyzna znęca się nad partnerką od dwóch lat. Będąc pod działaniem alkoholu, wszczynał awantury i ubliżał jej. Szarpał kobietę, popychał i uderzał rękoma po twarzy i głowie.
Kilka godzin później mundurowi znów interweniowali wobec mężczyzny, który miał znęcać się nad swoją partnerką. Kobieta miała zostać pobita. 33-latek został zatrzymany. Jak wynika z policyjnych ustaleń, mieszkaniec powiatu zawierciańskiego również od dłuższego czasu znęcał się nad kobietą i jej synem. Wszczynał awantury, ubliżał kobiecie, ośmieszał ją i krytykował. Groził partnerce i stosował przemoc fizyczną. Szarpał za włosy, popychał, kopał i bił pięściami po całym ciele. Sprawca przemoc stosował także wobec syna partnerki. Wyzywał chłopca, groził mu, a także stosował przemoc fizyczną.
W drugi dzień świąt przed południem policjanci otrzymali kolejne zgłoszenie o pobiciu. Kobieta uciekła z mieszkania w obawie przed swoim partnerem. Policjanci ustalili, że oprawca szarpał ją i popychał, pluł na nią i dusił kobietę. 25-latek został zatrzymany. Jak się okazało, mężczyzna znęcał się nad partnerką od listopada br.
Wobec wszystkich sprawców przemocy domowej prokuratorzy z Zawiercia i Myszkowa zastosowali policyjne dozory oraz inne środki zapobiegawcze. Mężczyźni mają opuścić wspólnie zajmowane mieszkania. Nie mogą też zbliżać się do pokrzywdzonych. Za znęcanie się grozi im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Nie ma przyzwolenia na przemoc domową. Sprawcy znęcania się muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Niestety często ofiary przemocy domowej nie mówią o tym, co dzieje się w domowym zaciszu. Obawiają się reakcji oprawcy, ale często też wstydzą się, czy obawiają opinii sąsiadów.
Pamiętajmy!
Nie ma zgody na przemoc domową! Jesteś świadkiem przemocy? Reaguj!
Skorzystaj z pomocy dla osób dotkniętych przemocą w rodzinie – link
Ciężką sytuację związaną z przemocą możesz zasygnalizować, nie wypowiadając ani słowa.
CO ZROBIĆ, GDY KTOŚ POKAŻE NAM TEN ZNAK?
-
Zachowaj spokój i nie daj poznać po sobie, że coś jest nie tak, zwłaszcza wtedy, gdy obserwuje nas potencjalny sprawca. Ofiarę mogłoby to narazić na konsekwencje.
-
Zakończ spotkanie lub rozmowę, tak jakby nic się nie stało.
-
Dzwoniąc pod numer alarmowy 112 lub zgłoś się do najbliższej jednostki Policji i opowiedz o zdarzeniu. Poinformuj, że osoba w ten sposób poprosiła o pomoc.