Dzięki dzielnicowemu mężczyzna trafił do ciepłego schroniska
Niskie temperatury to ogromne zagrożenie dla osób bezdomnych, dlatego policjanci kontrolują miejsca, w których mogą przebywać narażone na zamarznięcie osoby. Wczoraj zawierciański dzielnicowy w pustostanie odnalazł zziębniętego 42-latka. Mężczyzna początkowo nie chciał pomocy. Dzielnicowy przekonał go jednak do spędzenia zimnych dni w schronisku.
Okres zimowy to najcięższy czas dla osób bezdomnych. Niskie temperatury i brak ciepłego schronienia stanowi dla nich ogromne zagrożenie. Próby ogrzania się za pomocą prowizorycznych piecyków, umieszczonych w pomieszczeniach pustostanów często kończą się pożarem lub zatruciem dwutlenkiem węgla. Już samo przebywanie w miejscach zabronionych, takich jak opuszczone budynki, które z uwagi na stan techniczny przeznaczone są do rozbiórki, jest bardzo niebezpieczne. Zagrożeń czyhających na bezdomnych jest wiele.
Dzielnicowi kontrolują pustostany, a także inne miejsca, w których szukają schronienia osoby bezdomne. Policjanci, patrolując ulice miasta, a także podejmując różnego rodzaju interwencje, również zwracają uwagę na osoby potrzebujące pomocy. Mundurowi wskazują miejsca, do których mogą się zgłosić osoby bezdomne, aby otrzymać konkretną pomoc. Zachęcają do korzystania z ciepłych i bezpiecznych noclegowni.
Wczoraj w godzinach wieczornych zawierciański dzielnicowy kontrolował opuszczone budynki. W pustostanie przy ulicy Pułaskiego znalazł mężczyznę. 42-latek twierdził, że nie potrzebuje żadnej pomocy i pomimo niskich temperatur będzie nocować w danym miejscu. Mężczyzna upierał się, że sobie poradzi. Dzielnicowy nie dawał jednak za wygraną i przekonywał go, że pozostanie w tym miejscu jest bardzo niebezpieczne. Finalnie 42-latek trafił do bezpiecznej i ciepłej noclegowni.