Dla seniorów

Oszuści nie mają ani wakacji, ani litości!

Zawierciańscy policjanci przestrzegają przed oszustami. Przestępcy nie mają wakacji! Działając pod różnego rodzaju legendami, wyłudzają oszczędności życia. Działają na emocjach. Bądźmy ostrożni! Przestrzegajmy swoich bliskich, szczególnie starsze osoby, które najczęściej padają ofiarami oszustów.

W poniedziałek około 23:00 do mieszkanki Zawiercia zadzwonił telefon. Głos w słuchawce przedstawił się, jako rzeczniczka zawierciańskiej komendy. Kobieta oznajmiła, że wnuczka seniorki potrąciła na przejściu dla pieszych kobietę, która jest w piątym miesiącu ciąży. Rzekoma policjantka stwierdziła, że potrzebne są pieniądze na poręczenie majątkowe, w kwocie ponad 30 tysięcy złotych. 87-latka usłyszała w tle płacz kobiety, który odebrała, jako płacze swojej wnuczki. To utwierdziło seniorkę, że rzeczywiście doszło do nieszczęścia.

Późniejsze działanie oszustów wyglądało jak w innych przypadkach. Rzekoma rzecznika wydawała polecenia starszej kobiecie. Kazała jej zebrać wszystkie pieniądze, które ma w mieszkaniu. Gdy seniorka zapytała, czy może zostawić, choć 2 tysiące na życie, oszustka zabroniła jej zostawiać cokolwiek, tłumacząc, że im większą kwotę uzbiera, tym mniej będzie do spłaty określonej kwoty. Oszustka poleciła kobiecie napisać oświadczenie, że wpłaca kaucję w danej wysokości, na rzecz zabezpieczenia majątkowego. Następnie seniorka miała je przeczytać, gdyż cała rozmowa, jak oświadczył głos w słuchawce, była nagrywana.

Mieszkanka Zawiercia została poinformowana, że po gotówkę przyjdzie policyjny kurier. Seniorka przez cały czas miała pozostać na linii. Gdy starsza kobieta zaproponowała, że wyjdzie przed klatkę schodową budynku, w którym mieszkała, usłyszała stanowczy sprzeciw. Osoba podająca się za policjantkę stwierdziła, że z uwagi na wiek i zapewne problemy z poruszaniem się, ma pozostać w mieszkaniu. Chwilę później zadzwonił domofon, a w progu stanął mężczyzna, który bez słowa zabrał przygotowaną kopertę z pieniędzmi.

87-latka dopiero następnego dnia rano, gdy dotarła do swojej wnuczki, dowiedziała się, że nie doszło do żadnego potrącenia i że została oszukana. Kobieta natychmiast zgłosiła całą sytuację zawierciańskim stróżom prawa. Mieszkanka Zawiercia straciła 27 tysięcy złotych.

Przypominamy!

Przestępcy, wykorzystując emocje – pod legendą wypadku drogowego bądź innego nieszczęśliwego zdarzenia, wzbudzają w swoich rozmówcach zdenerwowanie, przerażenie i troskę o najbliższych, których przeważnie wymyślona historia dotyczy.

Choć ofiarami oszustów padają osoby w różnym wieku, to w sposób szczególny narażeni są seniorzy. Dlatego przypominajmy swoim bliskim, aby byli ostrożni podczas rozmów telefonicznych i w kontaktach z nieznajomymi.

Pamiętajmy!

  • Policjanci nigdy nie dzwonią ani nie przychodzą po pieniądze bądź też inne kosztowności;

  • stosujmy zasadę ograniczonego zaufania, szczególnie w sytuacjach wymagających naszej pomocy finansowej,

  • konsultujmy się z najbliższymi w przypadku kontaktu osoby potrzebującej naszych pieniędzy – rozłączmy połączenie telefoniczne i zadzwońmy do najbliższych. Nie dajmy się zwieść sugestii, że musimy pozostać na linii. Rozłączmy się.

Oszuści podający się za funkcjonariuszy starają się być jak najbardziej wiarygodni. Często podają fikcyjny numer legitymacji służbowej lub numer pokoju w komendzie. Aby upewnić swojego rozmówcę, że faktycznie rozmawiają z policjantem, sugerują, aby wybrać na klawiaturze telefonu numer alarmowy, pod którym można potwierdzić dane rzekomego policjanta.

W takim przypadku wybranie podczas rozmowy wskazanego numeru nie łączy z daną jednostką Policji i z dyżurnym, a z drugim oszustem, który w międzyczasie przejął słuchawkę telefonu.

Pamiętajmy, aby połączyć się z prawdziwymi funkcjonariuszami, należy przerwać poprzednie połączenie i wykonać nowe. Często jednak ofiary są mocno zdenerwowane zaistniałą sytuacją i nie zwracają uwagi na to, kiedy i w jaki sposób wybierają numer alarmowy. Oszustom właśnie na tym zależy.

O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy natychmiast poinformujmy Policję, korzystając z numeru alarmowego 112. Nie obawiajmy się, że alarm może okazać się fałszywy. Dbajmy o swoje bezpieczeństwo!

Powrót na górę strony